Kobieta trzecia


06 grudnia 2020, 10:15

Kobieta trzecia 

 

Siedziała skulona w kąciku 

To był mały kącik jak na fale wielkich nieszczęść które przez nią przeszły 

Ręce miała zaciśnięte w pięści 

Obiecała sobie że nigdy już tam nie wróci 

Tam gdzie on wybudował jej wiezienie 

Była pełna silnych uczuć i wielkiego buntu 

Który opierał się na zdobytej dopiero 

Kruchej wolności 

Gdyby tak naprawdę czuła siebie 

Wiedziałaby ze to wielkie uczucie w niej ,

Tej bunt i ta chęć ucieczki 

Narodziły się znikąd

Bo w środku brakowało jej nadzieji i nie miala zupełnie pomysłu na to co będzie jutro 

Wiec aby zrobić cokolwiek 

Pokazać sprzeciw wobec tego co się stało w jej życiu 

Mocno zaciskała pieści 

Jakby zwarcie zewnętrzne mogło wpłynąć na to co już zaczynało topnieć w środku 

Skała lodu która wybiła dziurę aby przez nią mogła uciec

Topniała 

I nagle każdy kolejny dzień który ma teraz nastąpić był nieokreślony 

Siły nie miała wcale 

Wiec skąd brał się bunt 

Jak to się stało ze wybiegła ,uciekła

Jak ?

Zacisnęła pieści jeszcze raz 

Zwarła się w sobie jak żołnierz 

To był jej pierwszy krok w przyszłość 

Pierwszy krok do siebie 

Opierający się na sile z zaciskanych pieści 

Tylko na niej 

Albo aż na niej 

 

Miała pustkę w głowie 

Była kobieta 

Cała jej zlozonosc i piękno 

Wszystko to podniosła z podłogi i uciekła 

Nigdy więcej nie pozwoli na tyle miłości 

Nigdy więcej się nie zakocha 

W kawiarni zaczął się sączyć jazz z głośników 

I wyprostowała palce 

Wyswobodzilła jej z ułożenia w pięści 

Opuściła kącik

I zamówiła kawę 

Tak podnosi się kobieta 

Łapie się chwili i już stoi 

A wiatr zmian ją niesie 

Do tej pory nie pojawił się jeszcze żaden komentarz. Ale Ty możesz to zmienić ;)

Dodaj komentarz